poniedziałek, 11 listopada 2013

Pytania bez odpowiedzi

W drodze do domu moje ucho wyłapało: Tato!? A gdzie się kończy kosmos? Spoglądam 
w stronę kilkuletniego dziecka wymawiającego te słowa a moment później nawiązuję chwilowy kontakt wzrokowy z pytanym tatą. Wyraźnie zaskoczony odpowiada: Nie wiem i chyba nikt tego nie wie. Ponieważ czas się wydłużył podczas naszego mijania się spostrzegłem brak satysfakcji w oczach dziecka z otrzymanej odpowiedzi. 

Brak satysfakcji? A może niedowierzanie. Przecież tata zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Co w sytuacji kiedy wiemy, że nie wiemy. Czy pytania bez odpowiedzi nie warunkują naszego życia? Czy może chęć poznania odpowiedzi? Czy rzeczywiście taka odpowiedź jest w naszym zasięgu? 

Bo gdzie się kończy kosmos, czy się rozszerza lub kurczy, to pojęcia których wartości ulegają gwałtownym zmianom i wahaniom. Jeszcze nie tak dawno wszechświat się kurczył, a teraz rozszerza. Był mniejszy i większy, a aktualnie pod wątpliwość poddaje się teorię jego powstania.

Trudno oszacować prawdopodobieństwo poznania odpowiedzi nie tylko na te pytania. 
"Co jest po śmierci?", "Co to znaczy kochać kogoś?" "Co to znaczy cierpieć?". Odpowiedzi na nie zawsze będą względne.

Chciałbym poznać ilość podobnych pytań zadawanych sobie w każdej chwili życia każdego z nas. Dlaczego o to pytamy? Czemu te kilkuletnie dziecko zadało sobie trud żeby w ogóle o tym pomyśleć? Co je skłoniło do tego? 

Bo życie to pytanie.

3 komentarze:

  1. A umieramy, kiedy przestajemy pytac!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka natura człowieka. Ciekawość ludzka. Za dziecka jest największa, a potem niepielęgnowana umiera. A jak umrze, to wtedy wegetujemy. Przeciwna teoria do Pana wyżej. No chyba, że nie mówił o dosłownej śmierci. A przy okazji, to nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.

    OdpowiedzUsuń